
Suknie ślubne dla puszystych dodające pewności siebie
Każda kobieta, niezależnie od tego jaki na co dzień nosi rozmiar jeansów, pragnie w dniu swojego ślubu zrobić piorunujące wrażenie na przyszłym mężu i wszystkich weselnych gościach. Długa biała suknia, makijaż spod pędzla najlepszej stylistki w mieście i fryzura niczym z reklamy lakieru do włosów, mają zapewnić pannie młodej nie tylko perfekcyjny look, ale też potęgować jej poczucie pewności siebie.
Magiczne suknie ślubne plus size
Projektanci, którzy kreują suknie ślubne dla puszystych z powodzeniem odnaleźliby się także w branży cyrkowej, gdyż są prawdziwymi mistrzami optycznej iluzji. W ich rękach igła zamienia się w czarodziejską różdżkę, która ma moc kamuflowania niedoskonałości, a nożyczki krawieckie potrafią w kilka chwil odjąć nadprogramowe kilogramy. Może to magia, a może po prostu profesjonalizm, ale starannie uszyte i dobrze dopasowane do sylwetki suknie ślubne XXL absolutnie nie odbiegają efektywnością od swoich miniaturowych odpowiedników.
Miłość o rozmiar nie pyta
Jeżeli kobieta odwiedza sklepy oferujące Suknie ślubne plus size, to z całą pewnością skradła już czyjeś serce, właśnie taka jaką jest. Nie ma zatem najmniejszego sensu, by odczuwała presję i przed dniem zaślubin katowała się irracjonalną dietą, czy ćwiczeniami ponad jej siły. Sophia Loren twierdziła, że „nic nie czyni kobiety piękniejszą, niż jej wiara w to, że jest piękna”, a nie ma lepszej okoliczności niż własny ślub, by dokładnie tak się poczuć.
Panna młoda XXL
Suknie ślubne dla puszystych oprócz tego, że optycznie odejmuję kilogramy, to w dwójnasób dodają pewności siebie. Panie noszące rozmiar powyżej L szczególnie dobrze czują się w krojach kreacji, takich jak „empire”, „princessa”, czy „A”. Szerszy dół tych modeli doskonale maskuje biodra, a dopasowana góra, często z głębszym dekoldem, pięknie zarysowuje talię i podkreśla biust. Jeśli natomiast chodzi o tkaniny, suknie ślubne XXL zazwyczaj szyje się z materiałów gładkich i nie odbijających światła, a zdobi się je subtelną koronką i zwiewnym, delikatnym tiulem.
W dniu ślubu to uśmiech i pewność siebie, jakiej dodaje dobrze dobrana kreacja są największą ozdobą kobiety. Tego dnia złoto na szyi i szlachetne, białe hafty od stóp do głów mają jedynie podkreślać to, co stworzyła natura, czyli absolutne piękno, które każda kobieta ma w sobie.